Ekologia to nie wielkie hasła i czyny, takie jak ratowanie wielorybów wyrzuconych na brzeg. To nie przykuwanie się do drzew i krzyczenie w pierwszym rzędzie podczas strajków klimatycznych. Ekologia to przede wszystkim kwestia codziennych wyborów i prostych gestów,...
„Slow life” nie jest dla mnie tylko modnym terminem – to sposób życia, który praktykuję codziennie. To powrót do podstaw, odejście od ciągłego pośpiechu i skupienie na tym, co naprawdę ważne. Filozofia slow life pomaga mi żyć w zgodzie z własnymi wartościami, a także być bardziej świadomą siebie i otaczającego mnie świata. Poniżej podzielę się z Wami, jak to robię na co dzień.
Spowolnienie to dla mnie klucz do życia w zgodzie z filozofią slow life. Zamiast pędzić nieustannie do przodu, zaczynam dzień od chwili spokoju. Medytacja, joga czy po prostu parę minut ciszy z filiżanką herbaty to moje sposoby na naładowanie baterii przed dniem pełnym wyzwań.
Bycie tu i teraz, skupienie na obecnej chwili, to dla mnie podstawa życia w rytmie slow life. Dzięki temu mogę cieszyć się każdą chwilą, niezależnie od tego, co robię – czy to pracuję, spędzam czas z bliskimi czy wykonuję codzienne czynności.
Konsumpcjonizm to dla mnie przeciwność filozofii slow life. Staram się unikać niepotrzebnych zakupów, zamiast tego wybieram jakość nad ilość. Szanuję rzeczy, które mam, i dbam o nie, zamiast ciągle szukać nowości.
Natura daje mi spokój i siłę. Staram się spędzać jak najwięcej czasu na zewnątrz, obserwując zmieniające się pory roku, słuchając dźwięków natury czy po prostu oddychając świeżym powietrzem.
Gdzie tylko mogę, staram się samodzielnie produkować rzeczy, których potrzebuję. Począwszy od domowej roboty kosmetyków, przez warzywa z własnego ogródka, aż po szycie i naprawę ubrań.
Dążenie do minimalizacji odpadów to kolejny aspekt mojego slow life. Staram się wybierać produkty bez opakowań, używać wielokrotnego użytku, segregować odpady i kompostować resztki organiczne.
Podtrzymując lokalną społeczność i gospodarkę, czuję się bardziej związana z miejscem, w którym żyję. Wybieram produkty lokalne, wspieram lokalnych producentów i handlowców, a także uczestniczę w lokalnych wydarzeniach kulturalnych czy społecznych.
Życie w rytmie slow life to dla mnie przede wszystkim bycie świadomym swoich wyborów i ich konsekwencji. To proces, który wymaga czasu i cierpliwości, ale który przynosi mi wiele satysfakcji i poczucie spokoju. Cieszę się, że mogę podzielić się tym ze światem i może zainspirować innych do podjęcia podobnej drogi.
0 komentarzy