Ekologia to nie wielkie hasła i czyny, takie jak ratowanie wielorybów wyrzuconych na brzeg. To nie przykuwanie się do drzew i krzyczenie w pierwszym rzędzie podczas strajków klimatycznych. Ekologia to przede wszystkim kwestia codziennych wyborów i prostych gestów,...
Aluminium w dezodorantach – wszystko, co musisz wiedzieć
Glin, czyli aluminium, jest powszechnie stosowanym składnikiem kosmetyków neutralizujących zapach potu i blokujących pocenie. Wykorzystywanie soli tego pierwiastka w dezodorantach i antyperspirantach wzbudza obecnie wiele kontrowersji. Badania naukowe wykazały toksyczne właściwości aluminium i jego negatywny wpływ na zdrowie. Z jakim ryzykiem może wiązać się stosowanie kosmetyków z solami glinu? I czy jest dla nich bezpieczniejsza alternatywa?
Dlaczego aluminium dodaje się do dezodorantów i antyperspirantów?
Chlorek glinu (ACH) fizycznie blokuje gruczoły potowe. Zapobiega to wydostaniu się potu na powierzchnię ciała. U ujścia gruczołów powstaje korek złożony z soli aluminium i uszkodzonych komórek skory. Skuteczność antyperspirantów i dezodorantów opiera się na tym mechanizmie. Produkty stosowane przeciw poceniu działają przez 24, 48, a nawet 96 godzin. Jak wpływają przy tym na nasze zdrowie?
Mechaniczna bariera z soli aluminium i naskórka zaburza naturalne procesy termoregulacyjne. Może też przyczynić się do zainicjowania procesów nowotworzenia. Sole glinu, czyli chlorek glinu (aluminium chloride), siarczan glinu (aluminium sulphate), chlorowodorek glinu (aluminium chlorhydrate), fenosiarczan glinu (aluminium phenosulphate) oraz tetrahydroksychlorek glinowocyrkonowy GLY (aluminium zirconium tetrachlorohydrex), dodawane są do kosmetyków w dużych stężeniach. Preparaty nanoszone pod pachami i w okolicach piersi pozostają tam przez wiele godzin. Dezodoranty i antyperspiranty (te w sztyfcie, kulce czy aerozolu) trudno zmyć ze skóry. W dodatku składniki tych kosmetyków jeszcze mocniej wnikają do organizmu przez mikro otarcia i skaleczenia powstające w czasie depilacji.
Składnik, którego lepiej unikać
Wpływ aluminium na organizm ludzki jednoznacznie możemy określić jako toksyczny. Dowiodła tego m.in. historia z Cameford z 1988 roku, kiedy to 20 ton siarczanu glinu w wyniku awarii przedostało się do zbiornika z wodą pitną. O usterce dowiedziano się z opóźnieniem. Zanim ją usunięto, mieszkańcy Wielkiej Brytanii spożywali wodę zanieczyszczoną glinem i mocno zakwaszoną. Początkowo uskarżali się na zły smak. Później zaczęli narzekać na pieczenie w przełyku i inne dolegliwości układu pokarmowego, bóle stawów, wysypki, a nawet utratę pamięci. Zwierzęta mające kontakt ze skażoną wodą zginęły.
Wobec tak niepokojących historii z pewnością dwa razy zastanowimy się, zanim sięgniemy po antyperspirant z aluminium. Warto przy tym pamiętać, że sole glinu znajdziemy nie tylko w produktach blokujących pocenie, ale przykładowo również w niektórych cieniach do powiek, szminkach czy pastach do zębów. Ponadto aluminium dodawane jest do leków na zgagę i części szczepionek.
Sole aluminium w dezodorantach i antyperspirantach a nowotwory piersi
Współcześnie nadal szukamy jednoznacznych dowodów potwierdzających związek stosowania dezodorantów i antyperspirantów z glinem ze zwiększonym prawdopodobieństwem zachorowania na nowotwory piersi. Według doktor Philppy Darbre z brytyjskiego University of Reading, prowadzącej badania nad solami aluminium w antyperspirantach, długotrwała i regularna aplikacja toksycznych składników chemicznych w obszarze piersi i pach jest jednym z czynników przypuszczalnie przyczyniających się do rozwoju raka piersi.
Nowotwór powstaje w wyniku zmian w komórkach, głównie w komórkach nabłonkowych przewodów sutka. Prowadzi to do spadku kontrolowanego wzrostu w zaatakowanych komórkach. Jeśli sole aluminium wezmą udział w tym procesie, mogą szkodliwie wpływać na komórki DNA i zakłócać prawidłowy wzrost regulacyjnych sieci nerwów. Zdaniem naukowców używanie dezodorantów i antyperspirantów na i dookoła piersi pozwala uznać te partie za szczególnie narażone na działanie toksycznego glinu. Doktor Darbre w swoich badaniach podkreśla też, że regularne stosowanie takich kosmetyków przyczynia się do powstawania miejscowych zapaleń.
Badania prowadzone w Anglii dowodzą, że w tkance piersiowej pacjentek chorujących na raka piersi zakumulowały się większe ilości soli aluminium. Gruczoły piersiowe i doły pachowe są usytuowane blisko siebie. Z tego powodu nasuwa się podejrzenie, że zachodzi związek między stosowaniem antyperspirantów z solami aluminium a zapadalnością na raka piersi.
Warto podkreślić, że glin jest zdolny do ingerencji w działanie estrogenu, a to z kolei potencjalnie powoduje raka piersi. Badania przeprowadzone w Genewie w 2012 roku potwierdzają interakcję między komórkami gruczołów piersi a solami aluminium. Z kolei badanie z 2011 roku profesor Deloncle i Guillard dowodzi, że sól aluminium przenika do zdrowej skóry do 0,5% a w przypadku uszkodzonej nawet do 18%. Z tego powodu nie zaleca się stosowania standardowych dezodorantów i antyperspirantów bezpośrednio po depilacji.
Glin jest pierwiastkiem akumulującym się w organizmach żywych. Z powodu tej właściwości może prowadzić do daleko idących zmian w ludzkim ciele. Prawdopodobnie znajduje to odzwierciedlenie w zwiększonym ryzyku zachorowania na nowotwory. Centrum Badań Onkologicznych w Heidelbergu (Deutsches Krebsforschungszentrum Heidelberg) wątpi w istnienie takiego powiązania, jednak dopóki nie zostanie ono jednoznacznie dowiedzione lub obalone, zaleca zachowanie ostrożności w stosowaniu dezodorantów i antyperspirantów.
Związek aluminium z chorobą Alzheimera
Według części naukowców wdychane cząsteczki związków aluminium mogą przyczyniać się do rozwoju chorób centralnego układu nerwowego. Ich badania potwierdziły, że wdychanie aerozoli zawierających sole glinu zwiększa masę mózgu. W tym naukowcy dopatrują się związku między aluminium a chorobą Alzheimera. Niezależny Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (Scientific Committee on Consumer Safety, SCCS) Komisji Europejskiej twierdzi jednak, że te dowody nie są przekonujące. Podobną opinię wyraziło amerykańskie Stowarzyszenie Alzheimerowskie. Nie ma zatem jednego stanowiska w tej sprawie.
Naturalna alternatywa dla dezodorantów z solami aluminium
Co zrobić, jeśli chcemy zminimalizować ryzyko zachorowania na powyższe choroby, a jednocześnie zależy nam na skutecznym zapobieganiu przykremu zapachowi potu? Bezpieczną alternatywą dla kosmetyków z solami aluminium są naturalne dezodoranty. Takie produkty występują w formie sztyftów, roll-onów i sprayów. Zawierają roślinne i mineralne składniki. Nie ma w nich soli aluminium, PEG-ów, SLES-ów ani parabenów. Zapobiegają przykremu zapachowi skóry, ale nie zaburzają jej naturalnych procesów fizjologicznych. Mogą zawierać wyciągi z ziół i aloesu, które chronią i koją wrażliwy naskórek pod pachami, zmniejszają potliwość i działają bakteriobójczo. Co ważne, organiczne składniki złagodzą podrażnienia po goleniu. Naturalne dezodoranty są bezpieczne nawet dla wrażliwej skóry.
Czy stosowanie ałunu jest bezpieczne?
Zamiennikiem dla standardowych antyperspirantów czy dezodorantów, po który chętnie sięgają miłośnicy naturalnej pielęgnacji, jest ałun. To kryształ występujący w przyrodzie. Ałun również zawiera aluminium. Czy jego stosowanie jest więc dobrym pomysłem? Nie ma jednoznacznej opinii na ten temat.
Zwolennicy ałunowych antyperspirantów uważają, że aluminium zawarte w krysztale nie wchłania się do organizmu dzięki większemu ciężarowi cząsteczkowemu. Doceniają ałun za właściwość zapobiegania rozwojowi bakterii, redukowania potliwości i zmniejszania porów. Zaletą tego naturalnego antyperspirantu jest również fakt, że nie zawiera alkoholu, parabenów, silikonów ani innych sztucznych dodatków. Przeciwnicy ałunu twierdzą, że siarczan glinu łatwo rozpuszcza się w wodzie i pocie, a więc aluminium może być bez trudu wchłaniane przez skórę. Wobec tak rozbieżnych opinii warto samodzielnie rozważyć wszystkie za i przeciw.
Obecność soli aluminium w antyperspirantach i dezodorantach budzi kontrowersje i jest szeroko dyskutowana. Istnieją doniesienia naukowe mogące potwierdzać związek długotrwałego używania kosmetyków z glinem a rakiem piersi. Na szczęście wraz z pojawiającymi się wątpliwościami co do stosowania produktów z aluminium na rynku rośnie dostępność skutecznych naturalnych dezodorantów. Warto po nie sięgnąć, jeśli chce się zminimalizować ryzyko wystąpienia wyżej omówionych chorób, zwłaszcza że wiele kwestii związanych z wpływem soli aluminium na organizm człowieka pozostaje niewyjaśnionych.
Wszystko super ładnie, każdy by chciał używać tylko zdrowych kosmetyków i jeść tylko naturalną żywność, ale rzeczywistość jest taka, że one nie działają tak dobrze (kosmetyki). Próbowałam wielu dezodorantów bez aluminiów, ale niestety przy każdym pociłam się tak bardzo, że nie umiałam ze sobą wytrzymać.
Jola, nie poddawaj się. Musisz być cierpliwa. Ja też na początku pociłam się jak świnka, ale dwa-trzy tygodnie i zaczęło być widocznie lepiej. Teraz już nie wyobrażam sobie powrotu do klasycznych antyperspirantów i ładowania w siebie tych rakotwórczych substancji!
Ja też mamy z tym problem. Z jednej strony chce używać naturalnych antyperspirantów, ale one nie działają tak dobrze jak te zwykłe. Co robic